Cześć! Mam na imię Jacek. Cieszę się, że tu jesteś. Tak, ta gromadka na górze to moje dzieci. Mogę śmiało nazywać się szczęściarzem z ich powodu. Są moimi pierwszymi modelami. Dokumentuję ich dorastanie i dzięki temu widzę jaką wartość mają zdjęcia.
Opieka nad dużą rodziną nauczyła mnie radzenia sobie w różnych krytycznych sytuacjach. Śluby – czy też precyzyjniej: fotografowanie ślubów to zajęcie, w którym ta umiejętność bardzo się przydaje.
Wesela, nawet te najlepiej zorganizowane to chaos, fotograf ślubny musi w w ramce wizjera poskładać ten chaos w harmonię. Tak powstają dobre zdjęcia. Zarządzanie chaosem mam w małym palcu i serio: nie chwalę się. Po prostu stwierdzam fakt! Żaden sztab kryzysowy nie ma tylu interwencji w skali roku więc wiem o czym mówię.
A już tak całkowicie na poważnie: to tak, chaos ślubny chaosem, ale codziennie staram się fotografować moją gromadkę i to jest zajęcie, które trzyma mnie w fotograficznej formie. Wcześniej fotografowałem tylko na zleceniach i dziś widzę, że oko bez solidnego treningu nie działa tak dobrze.
Poza robieniem zdjęć pracuję w Niezłych Aparatach zajmuję się nagrywaniem podcastu dla fotografów i prowadzeniem kanału na YouTube. Z tego wszystkiego najbardziej odpowiadają mi jednak podróże z rodziną i to, że dzięki mojej pracy mam dużo czasu dla najbliższych.
No tak, zapomniałem dodać że mamy też psa i kota bo jak już człowiek buduje prawdziwą rodzinę to i zwierzaków nie może zabraknąć. 🙂
Działam także jako ambasador marki: Fotoforma i polecam ulubiony lab Crystal Albums.
W tym pierwszym zaopatruję się w sprzęt z najwyższej półki, w drugim drukuję najlepsze albumy dla moich par i rodzin.