Adę i Pawła przedstawiałem wam w poście ze zdjęciami z sesji narzeczeńskiej. Być może powtórzę się, ale za każdym razem gdy robię taką sesję to potem praca w dniu ślubu jest dla mnie czymś w rodzaju kolejnego rozdziału książki. Czytam daną historię, jej dalszą część. Jest to być może tylko wycinek większej całości, ale za to jaki…
Ślub w Warszawie
Ada, jak pewnie pamiętacie pochodzi z USA i ślub nie mógłby się odbyć bez wsparcia grupy druhen, które w towarzystwie panny młodej wzbudziły zaciekawienie warszawskiej ulicy, ale o tym może później…
Swoją drogą ciekawostka: po przeprowadzce na Mazury okazało się, że częściej fotografuję śluby w Warszawie niż tu na miejscu bądź na Warmii.
Wybaczcie, ale jako mężczyzna zawsze zastanawiam się nad jednym. Jak pannie młodej udaje się przekonać druhny do założenia bardzo podobnych kreacji w tak prestiżowym dniu jak ślub koleżanki. Być może jako mąż i ojciec dwóch córek nie rozumiem jeszcze w należyty sposób kobiecej natury, ale to budzi mój duży respekt, brawo Ada.
W szkole bawiłem się w rysowanie zagadek rysunkowych, kolega z ławki musiał rozszyfrowywać kolejne hasła. Na jednej z kartek przedstawiłem dwóch gości niosących głośniki stereo. Hasło (jak prawidłowo zgadujecie) brzmiało: STEREO–TYPY. Idąc na ślub spodziewam się, że makijaż będzie robiła jakaś pani, więc tym razem czekało na mnie spore zaskoczenie, stałem się „typem” niosącym głośnik (żarcik dla inteligentnych).
Mama panny młodej jak zwykle kradnie show dzięki swojej kreacji. A tak poważnie to: mogę się jedynie domyślać co siedzi w głowie mamy kiedy córka bierze ślub. Kiedyś wspominałem, że biorę sobie pod lupę ojców panny młodej, „patrzę” na nich obiektywem. Od tego roku muszę też analizować drugą stronę, wszystko przez to, że będę miał syna i analogiczna sytuacja może mi się w życiu przytrafić za dwadzieścia kilka lat. Jednak to prawda, że to doświadczenie życiowe kształtuje postawę fotografa.
Przeprowadzić się na inny kontynent by być z ukochaną osobą. Wydaje się proste, ale jak się nad tym dłużej zastanowić to nie jest przecież jedynie kwestią kupna biletu lotniczego. Aplikowania o wizę czy inną przyziemną czynnością. Zostawiasz rodzinę, przyjaciół, ziemię przodków i wszystko to co do tej pory wydarzyło się w życiu by budować od nowa. Może dramatyzuję, przecież nokturny Chopina masz na Spotify, Sienkiewicza posłuchasz na audiobooku, a wieloma sprawami zajmiesz się przez Internet, ale…
Chopina wywołałem nieprzypadkowo. Kościół św. Krzyża w Warszawie – miejsce, którym miała miejsce ceremonia ślubu Ady i Pawła słynie przecież z przechowywania serca wielkiego artysty.
Wesele w Endorfinie
Kilka razy zdarzyło mi się fotografować wesele w Endorfinie przy Foksal, ale pierwszy raz w części ogrodowej. A dokładnie w oranżerii.
Aż dziwne, że w dobie developerów, którzy zamieniają każdy wolny teren w centrum miasta w apartamentowiec, istnieją jeszcze takie klimatyczne miejscówki jak pałac Zamoyskich ze swoim cudnym ogrodem.
Słońce znika w mieście szybciej niż u nas na Mazurach. Z tym pogodzić się nie jestem w stanie, ale cóż. Ostatnie tchnienie słońca udało nam się złapać na pałacowym balkonie.
Nie wiem co mi się najbardziej podoba w tym zdjęciu, światło czy mina tej małej dziewczynki. Obstawiam, że to drugie.
Fajnym zwyczajem przywiezionym ze Stanów jest pierwszy taniec panny młodej z tatą, ma miejsce zaraz po pierwszym tańcu pary młodej. Uważam, że akurat ten zwyczaj mógłby być częściej praktykowany u nas.
Zapomniałem wspomnieć, że wesele Ady i Pawła zapamiętałem jako „analogowe”. Wszystko przez aparaty na kliszę, których kilka sztuk wyszpiegowałem w rękach gości. Fajnie, że są osoby, które rejestrują ważne wydarzenia na tym nośniku. Kto wie, może kiedyś klisza wróci? Już dziś przecież naświetla się pliki cyfrowe na negatyw by zachować je na dłużej w muzealnych archiwach.
Tak, Eddie Murphy też był na weselu. Moja Kasia śmieje się ze mnię za to, że lubię filmy z Eddie, ale co mi tam. Lubię kino familijne.
Pięknie❤️
Aaa, Julio ❤️❤️ dziękuję ❤️
Tyle miłości, która może połączyć dwa odległe krańce świata piękny reportaż …
Dziękuję Kasiu, mam wrażenie, że jak miłość się uprze to żadna odległość, czas, rozłąka i inne przeszkody jej nie zwyciężą 🔥
O tak, miłość nie wie co to paszport i wiza 😊 i niech tak zostanie!
Dokładnie! Też coś o tym wiem 😊❤
Justyna Malczewska korci mnie żeby zapytać o szczegóły 😁
Jacek Marek Siwko wysłałam ci PW 😊
Justyna Malczewska aaaa, widziałem. Pięknie dziękuję za podzielenie się ze mną Waszym love story. Trzymam kciuki za dalszy ciąg 😁
Jeju ile emocji na tych zdjęciach ❤ pięknie!
Dziękuję! 😍 rzeczywiście to był dzień pełen emocji, sama historia jest jak z filmu 😉
Diana Pieróg, dzięki ❤️❤️❤️
Jacek Marek Siwko to ja dziękuje za mile spędzony czas! Przyjemnie się oglądało 😊
Diana Pieróg takie komentarze mnie mobilizują, muszę opublikować więcej reportaży z zeszłego sezonu bo trochę za mało publikuję ostatnio. 😜
Jacek Marek Siwko koniecznie 🙂 ale tak bywa gdy człowiek zapracowany 😁
Diana Pieróg Haha, No tak. Głównie to wynik działania z Niezłymi Aparatami. Teraz już poukładane mam pewne sprawy, ale ciekawe jak się ogarnia zdjęcia ślubne z trójka dzieci Hihi 😁
Jacek Marek Siwko będziesz mógł wypróbować swoje siły w kwestii organizacji 😁 daj znać, może mi się kiedyś przydać 😂
Jacek Marek Siwko będziesz mógł wypróbować swoje siły w kwestii organizacji 😁 daj znać, może mi się kiedyś przydać 😂
Diana Pieróg o to kibicuję, obiecujemy z Kasia Siwko spisywać doświadczenia z nowej sytuacji i damy znać 😆
Bajecznie Jacek
Piękne zdjecia
Bardzo mi miło, kolejna historia już się szykuje ❤️